UKRYTE

UKRYTE

Ten moment kiedy krajobraz znika. Budynki, krzewy, domy, drzewa. Horyzont. Pustka bierze we władanie cały pejzaż, żeby powoli odsłaniać jego tajemnicę . Światło rozprasza się w gęstym powietrzu i drwi z geografii, która rości sobie prawo do władania przestrzenią. Nicość mgły znosi granice, konteksty, historię, nazwy, by wreszcie pozwolić działać zmysłom. Dotyk, słuch. Wzrok. Czyste patrzenie nieobarczone myślą. Wigry, Czarna Hańcza, Biebrza, Puszcza Augustowska… przestają istnieć. Jest tylko wielka woda niknąca w bieli. Grafika trzcin. Faktura traw. Nie ma drugiego brzegu, ujścia rzeki, a droga prowadzi do nikąd. Cisza. Higiena oka. Najzwyklejsze gapienie się. Tak po prostu.